czwartek, 21 kwietnia 2011

Laaaaattttttttttoooooooooooooooo !

Od wczoraj laba, choć nie do końca bo po świętach sprawdziany, ale dziś pokaże wam trochę moją okolicę i jak wiosna/lato dało nam się we znaki. ;))


CIEEEEEEEEEEEPŁOOOOOO !! <3


autorka bloga, czyli ja.





KRÓLEWSCY !

Wczoraj byłam świadkiem zgrania się zespołu z Madrytu. Oczywiście mówię o Realu. Wygrali z Barceloną 1:0. Cieszę się z tego powodu niesamowicie, ponieważ należało im się. Bronili się, atakowali od początku meczu. Fakt, po pierwszej przerwie był mały zastój w szeregach Królewskich, ale na na długo.103 minuta w dogrywce i pada gol na 1:0 dla Realu Madryt. Najpiękniejszy moment meczu na pewno na długo pozostanie nam w pamięci i przede wszystkim to, że wszyscy stawiali na Barcelonę, ale jednak znalazła się drużyna, która ich świetność przegrała. Miejmy nadzieje, że taki Real będziemy mogli oglądać przez dłuższy czas.

Czerwoną (dwie żółte) kartkę otrzymał Di Maria, oczywiście niesprawiedliwie. I drugą niesprawiedliwą była żółta w pierwszej połowie dla Pepe.

zdobywca jedynego, ale wystarczającego gola na zdobycie TEGO PUCHARU !

Iker Casillas, mistrz całego meczu. <3

Radość po wygranym meczu ! Królewscyy <3

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

A teraz o mojej miłości. Manchester United. Tak uwielbiam piłkę nożną. Nie odróżniam się tym od innych.
Dlaczego? Bo każdy ma swoje hobby. Zaczęło się niewinnie od gwiazdki CR7. Teraz czasem go nie znoszę, ale pamiętam jego grę w MU i wiem jak dużo zrobił dla drużyny.

Mówi się, że piłkarze nie należą do najmądrzejszych. Może i mają rację. Ale nie zgodzę się. Bo każdy z nas jest dobry w tym, co lubi robić. Tak samo jest z nimi. Oni robią wszystko, aby ich team zwyciężył, oni osiągają wysoko postawione sobie cele, oni rozgrywają piłkę tak, aby wyćwiczyć własna taktykę. Łączy ich wszystkich miłość do gry i zaangażowanieTak, wiem, niektórzy grają dla pieniędzy, ale nie mówmy o tej hańbiącej mniejszości. Skupmy się na prawdziwym spocie. Na takim, w którym zawodnicy dają z siebie 200%. Na takim, przy którym można usiąść i czekać na najlepsze. Nie wstydźmy się łez wylanych za nasze ulubione drużyny, oni najczęściej dają z siebie wszytko, abyście wy nie ukrywali własnych uczuć przed innymi, robią kawał dobrej roboty, aby ten płacz oznaczał bezgraniczną dumę.



Shontelle ;))

Uwielbiam tą piosenkarkę ;))

Urodziła się 4 października 1985 roku w Saint James na Barbadosie jako najstarsza córka Raymonda i Beverly Layne'ów. Ma dwie siostry Rayana'ę oraz Rhea'ę. Jako młoda dziewczyna uczestniczyła w zawodach lekkoatletycznych. Shontelle była studentką w Harrison College. Uczęszczała do kampusu Uniwersytetu Indii Zachodnich na Barbadosie. Na jej drodze do zostania adwokatem stanęła wytwórnia SRC Records, ta sama, która wypromowała jej przyjaciółkę Rihannę. Shontelle stwierdziła, iż powróci na kolegium, ale również skoncentruje się na karierze muzycznej. Przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych
 w 2007 roku napisała kilka utworów.

W 2008 roku nagrała pierwszą płytę "
Shontelligence", a w 2010 "No gravity", z której bardzo podoba mi się utwór "Impossible" i "Say hello to goodbye". 


Chodząca czarna piękność !

niedziela, 17 kwietnia 2011

Gusta i gusteczki.

No cześć :* Zaczynam prowadzić blogspota, a co tam, nudzi mi się ;)
Na poczatek mam dla was coś ekstra. Specjalnie dla fanek wampirów mała ankieta pt.: Damon Salvatore vs. Stefan Salvatore. W komentarzach czekam na wasze wypowiedzi.

Ja osobiście byłam na początku oczarowana Stefanem (Paul Wesley). Jednak strasznie lubię Damona ze względu na jego przemianę pod wpływem Eleny. I świetnie gra. Czarny charakter dowcipniś. I like.
I nie powiem, chyba bardziej Ian Somerhalder mnie uwiódł. Blue eyes. <3


Od lewej Damon (Ian Somerhalder), po prawej Stefan (Paul Wesley)